sobota, 20 października 2012

6

Aga Mucha

 TAK.
zdążyłam jeszcze raz usiąść na trawie. 
(przy ruchliwej ulicy - dosłownie i w przenośni.)

więc dzielę się tą trawą i ciepłą ziemią. 
i rzeką puchu z poduszek, który wypełnił przestrzeń miejską - w czwartek. 
Pozdrawiamy Cię ja i Warszawa.

                             (wygenerowałam to wspólnie z moim telefonem. jest dziwne, ale ma to coś)

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 Karolina Peggy

spóźniam się o tydzień.

więc najpierw o poprzedniej sobocie.

uciekłam do domu.
ze wszystkich możliwych ucieczek, ta była wyjątkowo trafna.
 najadłam się naleśników, nawąchałam szarlotki.
byłam też w lesie.



i wiesz, wróciłam z trudnościami, a potem samo się wszystko ułożyło.
ale o tym jutro, bo w tym tygodniu mamy dwie soboty, w związku z tym, że miniona dopiero dobiegła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napij się z nami