Mucha
nafaszerowana kofeiną i potwornie śpiąca.
dzisiaj słowa, bez obrazów
Wchodzisz
celują w ciebie ostrza bananów
wszyscy pracują
lodówka, śnieg, woda płynie rurami
czemu nie ty?
dobrze było wskoczyć w sukience w śnieżne zaspy,
ulepić bałwana Tomasza,
znów usłyszeć jak chrapie mama.
dobrze było doznać olśnienia na małym osiedlu
i zacząć spisywać oczyszczające rozliczenie
z całego życia i z całym życiem.
śmieję się razem z tymi bananami
tyle pracy, a tyle snu
bo jedną nogą już tańczę
jednym uchem słucham już innego języka
jednym okiem oglądam secesyjne góry
jedną ręką otwieram drzwi nowego domu.
PS: w przyszłą sobotę będziesz mogła obejrzeć migawki z kilku ostatnich tygodni - muszę je tylko wywołać :)
----------------------------------------------------------------------------------
Peggy
krótko i na temat
choć nic nie wiadomo
to wiadomo już wszystko
na plecach już nie ciężko
więc łatwiej iść
TYLKO NAPRZÓD
reszta się nie liczy
----------------------------------------------------------------------------------
Peggy
krótko i na temat
choć nic nie wiadomo
to wiadomo już wszystko
na plecach już nie ciężko
więc łatwiej iść
TYLKO NAPRZÓD
reszta się nie liczy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napij się z nami